niedziela, 28 lipca 2002

Dzień 27.

  No i nie dojechaliśmy do Townsville. Zatrzymaliśmy się na noc 100 kilometrów przed miastem, ale nie z powodu zmęczenia, lecz tego, iż przejeżdżaliśmy koło wskaźników poziomu wody (7 metrów), które chcieliśmy nazajutrz sfotografować. Uczyniwszy to rano, pojechaliśmy do miasta, w którym na Mallu odbywał się właśnie niedzielny targ. Trochę po nim (Mallu) pospacerowaliśmy i pooglądaliśmy stragany, zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy w kierunku Cairns. Po drodze zboczyliśmy do przepięknego i bardzo wysokiego wodospadu – Wallaman Fall. Od niego, zatrzymawszy się tylko na jednym punkcie widokowym, z którego oglądaliśmy zarośla namorzynowe, jechaliśmy już cały czas, aż do wieczora, do Cairns. Dotarliśmy tu po 2100. Znaleźliśmy Caravan Park, zaparkowaliśmy campera i za chwilę (po zapoznaniu się z ulotkami dotyczącymi tutejszych atrakcji, a głównie wypadów na Rafę) idziemy spać, bo jutro musimy wcześnie wstać, aby zdążyć na pociąg do Kurandy.

Wskaźnik poziomu wody - 7m
Przejazd kolejowy








 
Wallaman Fall

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz