środa, 17 lipca 2002

Dzień 16.

  Wstaliśmy późno i po śniadaniu ruszyliśmy do Wave Rock. Po dotarciu na miejsce urządziliśmy sobie długi spacer u podnóża skały oraz po niej samej. Okazało się, że Fala to tylko drobny fragment brzegu tego tworu. Sama skała jest w istocie bardzo duża. Wdrapaliśmy się na nią i dość długo po niej łaziliśmy. Potem pojechaliśmy dalej w kierunku wschodnim, aż pod miejscowość Kalgoorlie, w której jutro chcemy zobaczyć kopalnię złota. Około 150 kilometrowy odcinek pokonaliśmy w pięknej, typowo australijskiej scenerii (jak z filmu): czerwona droga bez asfaltu, a wokół busz po horyzont. Teraz stoimy na parkingu 20 km przed miastem. Jutro wstajemy wcześnie i ruszamy. Jesteśmy znowu trochę bardziej wgłębi kontynentu i dzięki temu noce są znacznie cieplejsze. Stwierdziliśmy, że musimy zacząć się trochę śpieszyć, jeśli chcemy zobaczyć to, co zaplanowaliśmy i wyrobić się w pozostałym nam czasie. Jeśli się nie uda, to trzeba będzie z czegoś zrezygnować.

Wave Rock
Na Wave Rock



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz